poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Przywitanie z morzem

    Igor po długiej ale cierpliwej podróży z wielkim szaleństwem przywitał morze. Całą drogę wypatrywał wody i wiatraków. Była woda, były wiatraki a nawet ciuchcie i rakiety. Igor z wrażenia nam się rozgadał, a Wiktor...jak to Wiktor wszystko przespał ! Wczasowe chłopaki jutro ruszają na podbój morza,pewnie mnie zaskoczą nie raz!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz