sobota, 31 marca 2012

Lorax

    Dziś wybraliśmy się do kina na bajkę Lorax. Do tej pory jesteśmy pod ogromnym wrażeniem. Bajka bardzo barwna, dużo muzyki , zwierzątek i przede wszystkim prawdziwe przesłanie zrozumiałe dla dziecka. Igor od razu wcielił się myślami w chłopca o imieniu Ted, który mieszka w mieście pełnym sztucznych drzew napędzanych bateriami...mogłabym opisać cała bajkę, ale nie w tym rzecz ;) Najistotniejsze jest to , że Ted zdobył ostatnie istniejące na ziemi nasionko drzewa i uratował świat od ekologicznej zagłady, poza tym Ted jest bohaterem i ma motocykl :D!
Jak dla mnie bajka rewelacja! A Igor...dziś jest Tedem i jak mówi : "Nie wolno niszczyć drzew bo zwierzątka uciekną i nie będą miały gdzie mieszkać"!
Dla Igora ogromne wrażenia, tym bardziej, że wybraliśmy się na seans poranny i całe kino było tylko dla nas! :):):)

A w tym miejscu , przy każdym wyjeździe do kina spędzamy sporo czasu:)

piątek, 30 marca 2012

Lustereczko

   Postawiłam Wiktorowi naprzeciw lustro. Dostał kredki do malowania ciała. Początkowo długo bawił się w zaglądanie do lustra i robienie "kuku". Gdy zaczął malować sobie brzuszek, zorientował się , ze to samo dzieje się w lustrze. Wtedy zaczęła się prawdziwa spontaniczna zabawa. Wiktor malował siebie i lustro na przemian. Zaglądał co chwile do lustra i chował się, przy czym śmiał się i biegał po całym pokoju :)


wtorek, 27 marca 2012

Dni Nauki i Sztuki PWSZ Głogów

    Dziś Igor przeżył swoje pierwsze przedszkolne wagary ;) Zamiast do przedszkola, wybraliśmy się na PWSZ w Głogowie. Igor już od tygodnia czekał na tę wycieczkę i spotkanie z robotami. Zanim dotarliśmy do sali z pokazem robotów spotkaliśmy wujka Tadeusza, który zwerbował nas na zajęcia ceramiczne. Igor był zajęty rozglądaniem się po zakamarkach pracowni, po czym chętnie usiadł do gliny i testował wszystkie narzędzia. Najciekawszy okazał się młotek i wałek. Igor już myślami był w innej pracowni, bo wykonał robota i pojazd.
    Gdy już dotarliśmy do pracowni 214 Igor się wyłączył i w ogóle nie słyszał co do niego mówię. Teraz był czas na wyczekiwane roboty...studenci wytłumaczyli na jakich zasadach roboty się poruszają itd. Igor słuchał do samego końca ...gdy wyszliśmy powiedział :"Lubie takie przedszkole"! :)


 Robot i jego pojazd.
Prowadzący Wujek Tadeusz :D

Pokaz robotów!


sobota, 24 marca 2012

Zmiana czasu

   U Igora zmiana czasu wygląda całkiem przewrotnie. Otóż dziś sobie przypomniał, że zimowe rakiety muszą przemienić się w letnie :D lot rakiet też będzie przebiegał zupełnie inaczej...w końcu mamy wiosnę!


piątek, 23 marca 2012

Decoupage

Wiosna, coraz cieplej na dworze a co za tym idzie, sporo nowych pomysłów na nudę. Dziś Igor uczestniczył w warsztatach plastycznych w Niepublicznym Przedszkolu "Promyk" w Sławie.  Dobrze sobie poradził z dekorowaniem jajek metodą Decoupage. Zajęcia były też świetną okazją do zapoznania nowych kolegów i koleżanek.




wtorek, 20 marca 2012

Body art

    Chłopcy mieli dziś okazje poszaleć artystycznie. Użyliśmy temper do malowania dłońmi. Wiktor mnie nie zaskoczył, jak zawsze...mały badacz, spokojnie "rozpracowywał" konsystencje farb na swoich dłoniach i nogach. Igor, gdy tylko dostał farby, biegał po całej kartce a gdy ta została cała zapełniona chłopcy przenieśli się na... podłogę...kanapę...meble..sytuacja wymknęła się totalnie spod kontroli ;) ale na koniec usłyszałam: "Mamo było fajnie tak! Ja razem z bratem!" :):):)

niedziela, 18 marca 2012

Mini domek

Ostatnio długo zastanawialiśmy się nad nowym pomysłem na domek dla aut i ulubionych przez chłopców lego ludzików. Domki z klocków już nie sprawiają tyle radości, a poza tym Wiktor jest na etapie rozbrajania konstrukcji starszego brata. Gdy ja byłam mała zamiast gotowych domków kupowanych obecnie w sklepie, robiłam domki z kartonów i różnych materiałów dostępnych w domu. Spróbowałam wykonać taki domek z Igorem i o dziwo nawet nam się udało ;)

Przygotowaliśmy duży karton, ja wycięłam okna i drzwi. Przygotowałam kilka pudełek po lekach. Igor decydował gdzie będzie sypialnia i stolik do picia kawy. Wybraliśmy kwiatowy dywan a Igor dekorował firankami okna. Po chwili zastanowienia upomniał się o ubikacje i umywalkę dla lego ludzików. udało się nam zrobić też dwa fotele z zakrętek. Igorowi jednak wciąż czegoś brakowało...dzwonka do domu dla gości. Znaleźliśmy dzwoneczek z wielkanocnego zajączka i przyczepiliśmy przy drzwiach. Igor wyciął z papieru przycisk i przykleił od strony wejściowej, tak by każdy gość mógł swobodnie zadzwonić. Gdy domek był już ukończony zaczęła się zabawa, a tu mnóstwo ciekawych zdarzeń z życia codziennego lego ludzików i aut. Do zabawy włączył się Wiktor.
Musze przyznać, że samo wykonywanie mini domku sprawiło nam sporo zabawy, a Igor wciąż wymyśla nowe rozwiązania które udoskonalą funkcjonalność budynku :D Obecnie pracujemy nad dachem :)




Czołg

Plastelinowy czołg wykonany przez Igora. Najistotniejszy w pojeździe jest strzelający żołnierz w kasku, to jemu Igor poświęcił najwięcej czasu. Źołnierz nazywa się Pan KASK i właśnie rozprawia się z uniemożliwiającym przejazd głazem.