Dziś wybraliśmy się na wieś. Igor pół dnia biegał za rudym kotem i przy okazji wynajdował przeróżne "śmieci". Patyczki, listki, kamyki i inne. Odwiedziliśmy też piwnice babci, w której znaleźliśmy mnóstwo suszonych kwiatów. Postanowiliśmy zrobić SKARB. W dzieciństwie robiłam takie skarby za szkłem. Chowaliśmy w nich kwiatki, listki, kamyki, po czym zakopywaliśmy w ziemi.
Jeden skarb na kamyczku zostawiliśmy na wsi, drugi natomiast wykonaliśmy w domu. Suszone kwiaty włożyliśmy do starego słoika (również z piwnicy babci). Zalaliśmy je klejem polimerowym, to zajęcie skrzętnie wykonywał Igor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz