poniedziałek, 21 lutego 2011

Kosmiczne opowieści

  Igor często opowiada młodszemu bratu historie o tym jak krecik leciał rakietą. Tym razem opowieść przelaliśmy na papier. Wybrałam najdłuższą ścianę możliwą do oklejenia, bo znając Igora spodziewałam się, że nie będzie to chwilowe "opowiadanie". Wybrałam miękkie kredki wysuwane na zasadzie pomadek. Mają bardzo intensywny kolor i są łatwe do używania dla takiego maluszka. Przy takim formacie okazały się idealne bo można było trochę poszaleć. Igor oczywiście nie zakończył pracy na papierze...nie oszczędził ściany obok, na której ślad po rakiecie zostanie już na zawsze ;) Praca malowana była kilka dni, bo codziennie Igor miał coś nowego do powiedzenia. I tak powstała intrygująca kosmiczna opowieść! Młodszemu bratu bardzo podoba się ta historia, szczególnie moment w którym rakieta traci kurs i rozpada się na tysiąc kawałków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz