Zima ponownie zaskoczyła śniegiem więc skorzystaliśmy z okazji by trochę zmienić otoczenie przed domem ;)
Do spryskiwacza wlaliśmy wodę z farbką do kąpieli. Tym razem Igor miał ochotę na niebieski. Pomalował większość śladów po butach sąsiadów, ogrodzenie i schody. Na koniec, już z lekkim zmęczeniem z tego całego szaleństwa, "zafarbował" drzewko przed domem. Niestety spryskiwacz nam się zepsuł i zabawę musieliśmy zakończyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz