poniedziałek, 28 lutego 2011

Rakietomaniak

   Igor dziś po przebudzeniu, wszedł do swej rakiety i wyruszył w podróż do łazienki by umyć zęby. Wizja pani z przedszkola, która stwierdziła że Igor pewnie zostanie kosmonautą, coraz bardziej zdaje się realna.
   Wyciągnęłam dziś kolorowe kawałki wełny i trochę plasteliny. Dałam Igorowi i poprosiłam by pokazał co mu się śniło. Ogromnie byłam ciekawa co tym razem wymyśli.
    Igor długo się nie zastanawiał, od razu zaczął lepić,przyczepiać wełnę i opowiadać. Powstał samolot, który zderzył się z rakietą. Rakieta rozpadła się na trzy kawałki, po czym się naprawiła i poleciała dalej ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz