czwartek, 24 lutego 2011

Ludź

   Katar nas trochę zmógł, pomimo to wyszliśmy na chwilowy spacer. Przeziębiony Igor nie miał dziś ochoty na szalone zabawy w śniegu. Zrobiłam więc dla niego "Ludzia" z patyczków i klamerek. Nasz nowy kolega miał bujną czuprynę z krzewu i jak Igor zauważył było mu baaardzo zimno.
    Postanowiliśmy zrobić dla niego herbatkę i śniadanko. Igor wyszukał kilka pysznych rzeczy pod śniegiem, jednak naszemu "Ludziowi" najbardziej smakowała śniegowa herbata. Wypił cztery filiżanki, Igorowi poprawił się humor i nosił wciąż nowe porcje rozgrzewającego napoju. Gdy już "Ludź" wypił wystarczająco dużo by nie było mu zimno. pożegnaliśmy się i sami poszliśmy na herbatę, tym razem domową ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz