Dziś oficjalnie rozpoczęliśmy sezon "rowerka biegowego". Igor pomimo tego, że dostał w prezencie rower "klasyczny" od kilku dni upominał się o swój szalony, prędki rower biegowy! Wydostaliśmy rower z garażu, Igor dosłownie wskoczył na niego i ruszyliśmy przed siebie, on na rowerku, ja na nogach :D
Dziś nasza wycieczka zakończyła się w parku, ponieważ Igor chciał by szalony rower biegowy przywitał wiosnę. Na przyszły tydzień planujemy wyprawę typowo "miejską". Wyruszymy w labirynty skrzyżowań, pasów dla pieszych i sygnalizacji- zobaczymy jak Igor sobie poradzi ;)
..po 1,5 h odpoczynek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz