sobota, 11 czerwca 2011

Orł

    Tum razem do warsztatów wykorzystaliśmy uschniętego kwiatka babci Tereski :) Igor żywo zareagował na pomysł maczania papieru toaletowego w roztworze kleju z wodą. Takie czynności w których można coś ulepić i pobawić się masą prawie trzylatki uwielbiają. Igor chciał zrobić latającego potworo-dinozaura. Mniej więcej tak mi to opisał. Zabraliśmy się wiec do pracy. Ja zrobiłam konstrukcje a Igor formował swojego stwora z papieru zamoczonego w kleju. Naszego potworo-dinozaura zostawiliśmy na noc do wyschnięcia. Rano papier stwardniał a dinozaur nabrał już kształtów. Dołączyła do nas ośmioletnia Paulinka. Razem wpadliśmy na pomysł by potworka pokolorować. Nalaliśmy wiec do spryskiwaczy wody i rzuciliśmy do niej tabletki koloryzujące do kąpieli. Wszystko wyszło bardzo ciekawie. Dzieci nazwały potworo-dinozaura "ORŁ" I tak nasz Orł stoi w ogródku a Igor czeka aż odleci ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz