piątek, 30 marca 2012

Lustereczko

   Postawiłam Wiktorowi naprzeciw lustro. Dostał kredki do malowania ciała. Początkowo długo bawił się w zaglądanie do lustra i robienie "kuku". Gdy zaczął malować sobie brzuszek, zorientował się , ze to samo dzieje się w lustrze. Wtedy zaczęła się prawdziwa spontaniczna zabawa. Wiktor malował siebie i lustro na przemian. Zaglądał co chwile do lustra i chował się, przy czym śmiał się i biegał po całym pokoju :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz