środa, 25 maja 2011

Igocień

    Zabawy z własnym cieniem przynoszą dzieciom mnóstwo radości. Nie łatwo odrysować własny cień, ale takie próby zawsze kończą się interesująco :D Igor skakał, pokazywał różne pozy, a ja próbowałam to zaznaczyć kredą na chodniku, Następnie wspólnie kolorowaliśmy naszego "Igocienia". Na końcu tata dorysował niezbędną rakietę, którą Igocień odleciał w kosmos!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz